ME w Ankarze

Wojtek bez medalu, kolega z brązem

Sekcja  Kickboxingu Zamku Kurzętnik zaczęła pisać nową kartę w historii swojego klubu podczas WAKO EUROPEAN SENIOR KICKBOXING CHAMPIONSHIPS ANKARA w Turcji, gdzie elita najlepszych europejskich kickboxerów walczyła o tytuły mistrzów Europy.

Jako reprezentanci Polski do Ankary polecieli także dwaj zawodnicy Zamku, obydwaj startowali w formule Light Contact. Wojtek Wiśniewski kat. do – 84 kg, mieszkaniec Wielkiego Głęboczka (Gmina Brzozie) i Michał Szulwic kat. do – 63 kg. Bardzo miłą niespodziankę sprawił Michał, który do Polski przywiezie brązowy krążek za 3 miejsce.

– Po wygraniu dwóch walk zawodnik z Kurzętnika dopiero w półfinale musiał uznać wyższość swojego rywala z Rosji, późniejszego Mistrza Europy, dla samego Michała i klubu jest to najlepszy wynik uzyskany na imprezie rangi mistrzostw Europy czy Świata w gronie seniorów w historii naszej sekcji – mówi trener Leszek Jobs z Zamku Kurzętnik – dodatkowo Michał jest jedynym reprezentantem Polski,  który podczas tych mistrzostw zdobył medal w light contakcie dla Polski, prawdopodobnie  też nasz fighter za zdobycie medalu na imprezie tej rangi będzie otrzymywał stypendium sportowe z PZKB co będzie dodatkowym bonusem i motywatorem do jeszcze cięższej pracy na treningach.

Drugi zawodnik, Wojtek Wiśniewski, który według opinii trenera kadry  był jednym z głównych faworytów swojej kategorii wagowej do miejsca na podium, po wcześniejszych dobrych występach na pucharze Świata we Włoszech i Mistrzostwach Polski w Kurzętniku  pierwszą potyczkę na macie  przegrał niejednogłośną decyzją sędziów 2 : 1  z  Francuzem. Walczył nie tylko z rywalem, ale i przeziębieniem, które się mu przytrafiło przed wylotem do Turcji. Znając Wojtka mamy nadzieję, że przy najbliższej okazji zrewanżuje się swojemu pogromcy z nawiązką.

– W przypadku Wojtka zabrakło trochę lepszej organizacji przed wyjazdem. Wojtek, lekko przeziębiony, powinien wziąć przynajmniej dwa dni urlopu z pracy przed wylotem do Turcji. Byłby w lepszej dyspozycji. Cóż, stało się, następnej okazji już nie zmarnuje. Stać go przecież na medal i w mistrzostwach Europy i świata – przekonuje Leszek Jobs.

(wind)
Fot. Archiwum Wojtka Wiśniewskiego