Pożegnanie

Odchodziłaś od nas najpierw powoli, poprzez sale kolejnych szpitali, operacje i zabiegi. Wracałaś kilkakrotnie, by nami kierować, by uczyć nas, by cieszyć się człowiekiem. Znów odchodziłaś, ratowałaś zdrowie i wracałaś. Mawiałaś, że masz fory u Pana Boga i na nowo podejmowałaś pracę. Cieszyliśmy się Twoim powrotem. Lubiliśmy nucić… pod żaglami Kowalskiej życie płynie jak w bajce.

Tylko, że bajki kończą się dobrze, a ta?

Ostatni odcinek sztafety Twojego życia był niezwykle ciężki. Ty jedna i Twoi najbliżsi najlepiej wiedzą… Dałabyś im najwyższą ocenę, a w uzasadnieniu napisałabyś – „zdali egzamin z miłości”.

W naszej szkole zawsze będzie można natrafić na Twoje ślady, które wpisały się w historię tej placówki. Lubiłaś rządzić. Mawiałaś, że człowiek jest najważniejszy i że to wokół dziecka ma się kręcić cała szkoła. Cieszyłaś się z sukcesów uczniów, martwiłaś porażkami. Zastanawiałaś się, co zrobić by para z wydatkowanej energii włożonej w nauczanie trafiła we właściwy gwizdek. Bardzo Ci zależało na wysokiej jakości pracy szkoły, na współpracy z rodzicami uczniów. Stworzyłaś zgrany zespół pracowników. Zawsze miałaś czas, by nas wysłuchać, by wypić z nami dobrą herbatę. Energią mogłabyś obdzielić zastępy, a przede wszystkim kochałaś ludzi. Dawałaś nam poczucie wartości, wiarę, że damy sobie radę ze zleconym zadaniem, że rozwiążemy problemy zawodowe i rodzinne.

Kto nas będzie rozpieszczał swojskimi pączkami w tłusty czwartek, czy babką ziemniaczaną lub sernikiem, co wszystkie serniki ma pod sobą? Kto powie chodź, usiądź, porozmawiajmy.

Nie lubiłaś bylejakości. Miałaś nasz szacunek. Umiałaś cieszyć się życiem, choć cierpienie nie było w nim rzadkim gościem. Rodzina w Twoim sercu zajmowała szczególne miejsce.

Gotowość niesienia pomocy to Twoja dewiza. Za wszystkie drogowskazy, rady, za celebrowanie macierzyństwa, wierności zobowiązaniom i przysięgom, za człowieczeństwo w wypełnianiu obowiązków, za postawę wspierania i zrozumienia, za mądrość życiową, za przegadane godziny, za uśmiech, za podanie ręki, za nadzieję w chwilach zwątpienia, za wspólne wycieczki, zachwyty, za wszystko, co było Twoim udziałem – dziękujemy.

Z Twojego życia weźmiemy perełki i nawleczemy je na sznurki dni. Niech przyświecają naszym trudom i odpoczynkom. Do zobaczenia na niebiańskich pastwiskach.

Ostatni dzwonek jest dla Ciebie, a dla nas nauka, by kochać jak Ty ludzi – tak szybko odchodzą…

Pogrążeni w smutku pracownicy
i uczniowie SP w Jajkowie